niedziela, 1 maja 2016

Od Dakoty cd. Never

- Never... oni atakują... chcieli ukraść Asaki! - odrzekłem, po czym zacząłem biec jak najszybciej umiałem, aż się za mną kurzyło. Skoczyłem na mur, po czym zacząłem jeszcze szybciej biec. Byli jeszcze bardzo daleko, aczkolwiek nie mogłem ich zgubić. Nie teraz. Mieszaniec był... no przyznam, trochę dalej odemnie, aczkolwiek nie dziwię się; w końcu jestem asasynem. Zauważyłem pociąg. Był jeszcze parę metrów stąd, dlatego gdy Never mnie dogoniła, skoczyłem wraz z suczką na pociąg. Głośno dyszeliśmy. - Nie wiem gdzie oni są, aczkolwiek tym pociągiem ich dogonimy.
<Never? Niech jej tak od razu nie znajdo... niech trochę się oddalą c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz