- Trudno było to wydusić? - spytałam
- No... Troszkę.. - odpowiedział zaniepokojony
- Jasne że tak! - uśmiechnęłam się i wpadłam mu w ramiona
Później go pocałowałam. Nie obchodziło mnie czy jest chempionem czy nie. Ważne było że mnie kocha i niech tak zostanie.
Kee? <333
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz