Obudził mnie blask promieni słonecznych, które przedostawały się do mojej klatki za pomocą małych kratek. Westchnąłem, kładąc łeb na łapach, próbując zasnąć. Zacząłem drapać żelazną podłogę. Poczułem, jak auto uderza w coś, a klatka podskakuje. Auto dalej odjechało, a ja zostałem. Po godzinie zauważyłem kogoś; kogoś, kogo oskarżyłbym o bycie Border Collie'm, jednakże nim nie było. Zamknąłem oczy. Mógłby mnie nawet zabić. Wtedy otworzył mi klatkę.
- Ej! Wstawaj. - zmrużył oczy. - Jestem Never s.... Never. - speszyła się.
- Dokończ. - rozkazałem.
- Never Say Never. Zadowolony? - przewróciła oczami. - Może chcesz dołączyć do Shelter Pack?
- Chętnie. Co mi do stracenia. - uśmiechnąłem się, po czym ruszyłem za suczką.
~*~
- Będę zabójcą. - odpowiedziałem suczce, która pytała, kim chcę zostać. - No więc... mogę dołączyć? - zapytałem finalnie, a wtedy zauważyłem małą borderkę.
<Never? Asaki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz